KABANOSY Z BIAŁORUSIo jasnych smakach, ale nie tak jasnych opakowaniach, szukali w sobie osobliwości, którymi można by było bajerować na półce. Tak rozpoczęła się historia rebrandingu Cabandos. |
MIĘSOtym interesują się prawdziwi mężczyźni, gdy pod czas piłki nożnej lub szutera, na działce lub z przyjaciółmi po pracy muszą zaspokoić głód. Mamy więc pyszny produkt, fajną nazwę, ale marka musi zbudować mięśnie. |
"GDZIE JEST CABANDOS, TAM JEST I DZIK!"– zrozumieliśmy, przeprowadzając badania. Naszym konsumentem nie jest młody orzeł, który właśnie się upierzył, ale pewny siebie, doświadczony mężczyzna o zrozumiałych pragnieniach: 1) nie być głodnym; 2) wyglądać fajnie. "Prawdziwe jedzenie dla prawdziwego mężczyzny" – tak więc mówią teraz o sobie pierwsze męskie przekąski. |
KOLOR CZERWONY,co dostano w spadek, najlepiej pasuje do nowego charakteru marki. Dzik symbolizuję trofeum prawdziwego męszcyzny – żywiciela i zwycięzcy w życiu. Marka łączy semantykę nazwy i wizerunku. Odtąd jego niezwykłą, zdecydowaną i brutalną postać widać z daleka. |
GANG CABANDOSÓWstał się stałym bywalcem lokalnych zawodów sportowych, festiwali muzycznych i całego tego "męskiego" ruchu. A na półce nie wygląda bezradnie. I jesteśmy po prostu szczęśliwi. Ponieważ czasami wszystko, czego potrzebuje marka, to niewielka presja dzika. |